No i fajnie. Ale tak: poszukałbym wtedy na łące kwiatów z ładniejszymi płatkami (bo tu, niektóre jakby odpadły), troszkę przekręciłbym aparat, by te żółte znalazły się na jakiejś przrekątnej, próbowałbym bardziej rozmyć trawę no i poczekałbym na inne światło (bardziej z boku, niżej słońce na horyzoncie?). Ale traktujmy to jako wstęp do makro. Teraz tylko prosimy o większe zbliżenie
Z kompozycją Darek ma rację - uczymy się o mocnych punktach - umieścić je dokładnie w tych punktach po przekątnej może być lepiej, choć tak też nie jest najgorzej.
Odnośnie kwiatów- to ja bardziej lubię takie jak te - nie idealne tylko trochę pokrzywdzone przez los - bardziej przypominają ludzi...