No właśnie. Jak tu sfotografować zimę? I co pokazać? Kompozycyjnie szukałbym jakichś linii, perspektywy. A motyw? Też trudne. Wrzuciłem tu parę fotek, bo długo nic nie dawałem. A teraz żałuję. Bo nie były udane. Podobno Adams napisał w jakiejś książce, że najważniejsze miesce w jego ciemni to kosz na pocięte zdjęcia. Ja też muszę o tym pamiętać. Fotografowanie, wyciąganie aparatu z plecaka jest to nałóg - z którym trzeba walczyć
Nie wiem o czym to zdjęcie, ale sam mam takich dużo.
P.S. A ha. Śnieg jest chyba trochę za bordowy?
Gdy patrzę na to zdjęcie to przypominają mi się moje sprzed lat. Długi czas robiłem dużo fotek typu badyl na pierwszym planie potem długo nic i daleko przypadkowy horyzont. Wtedy nie było kursów i nikt mi nie powiedział nie rób tak bo to droga do nikąd. Zdecydowanie wolę takie gdzie jest wiele planów, linie , perspektywa.
Dla jasności - zdjęcia można usuwać ale jeżeli ktoś napisał już komentarz nawet nie do końca pozytywny to uszanujmy jego pracę i zostawmy - tak się uczymy.
Nie wiem o czym to zdjęcie, ale sam mam takich dużo.
P.S. A ha. Śnieg jest chyba trochę za bordowy?